Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/quercus.bydgoszcz.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra13/ftp/quercus.bydgoszcz.pl/paka.php on line 5
horoskop po dacie urodzenia

horoskop po dacie urodzenia

  • Ludomił

horoskop po dacie urodzenia

13 August 2022 by Ludomił

łokciu, tylko posmarował chleb masłem i rozparł się na krześle, patrząc na nią takim samym wyczekującym wzrokiem jak Rose. Alexandra spojrzała na nową podopieczną, żałując, że nie może być z nią sama podczas pierwszego decydującego spotkania. Dziewczyna miała śliczną twarz, ale całą uwagę patrzących przyciągała krzykliwa suknia. Sądząc po reakcji Kilcairna, nie była to pierwsza klęska Rosę, jeśli chodzi o ubiór. Trzeba będzie przejrzeć jej garderobę. Uśmiechnęła się miło. - Proszę mi powiedzieć, panno Delacroix, co najbardziej pani w sobie lubi? - O, rany. - Młoda dama poczerwieniała. - Mama twierdzi, że moją najcenniejszą rzeczą jest wygląd. - Mogłabyś wyrażać się ściślej - wtrącił hrabia, unosząc brew. - Wygląd to twoja jedyna... - Ma pani siedemnaście lat? - przerwała mu Alexandra. Wolałaby, żeby zajął się jedzeniem. Mężczyzna łypnął na nią z ukosa, po czym sięgnął po gazetę i rozpostarł ją przed sobą. Odebrała to jako znak, że będzie starał się zachowywać przyzwoicie. Po tym pierwszym małym zwycięstwie przebiegł ją dreszcz. - Za pięć tygodni kończę osiemnaście. Rose zerknęła płochliwie na zadrukowaną płachtę, która chroniła ją przed wzrokiem kuzyna, i sięgnęła po tost. Odchylając mały palec, ugryzła spory kęs. Alexandrze od razu przyszedł na myśl Szekspir atakujący but. Skrzywiła się. - Gdzie jest pani Delacroix? Przesadnie dystyngowanym ruchem oderwała mały kawałek chleba i włożyła go do ust. Rose chyba nie zauważyła delikatnie udzielonego pouczenia, bo zaatakowała kanapkę z nowym wigorem. - Mama zwykle nie jada śniadań - odpowiedziała z pełnymi ustami. - Wczesne wstawanie źle wpływa na jej nerwy. Jeszcze nie przyzwyczaiła się do Londynu. Alexandra milczała przez chwilę, ale lord Kilcairn najwyraźniej nie zamierzał włączyć się do rozmowy. - Od jak dawna jesteście w Londynie? - zapytała. - Przyjechałyśmy z Dorsetshire dziesięć dni temu. Kuzyn Lucien się nami opiekuje. - To bardzo miłe z jego... - Panna Gallant się tobą opiekuje - burknął hrabia zza gazety. - Ja cię tylko toleruję. Ładne niebieskie oczy dziewczyny wypełniły się łzami. - Mama mówiła, że chętnie nas przyjmiesz, bo nikogo innego nie masz. „London Times” z trzaskiem uderzył o stół. Alexandra podskoczyła, gotowa stanąć w obronie uczennicy, ale na widok gniewnej twarzy Kilcairna powstrzymała się od krytycznej uwagi. Postanowiła najpierw rozeznać się w stosunkach panujących w tym domu, nim weźmie czyjąś stronę. - Nowa sytuacja dla nikogo nie jest łatwa - powiedziała łagodnym tonem i sięgnęła po filiżankę herbaty. Hrabia mierzył ją wzrokiem przez kilka długich sekund. - Racja, panno Gallant - mruknął w końcu i wstał od stołu. - Wybaczcie, drogie panie. - Wyszedłszy do holu, trzasnął za sobą drzwiami. - Dzięki Bogu, że sobie poszedł - szepnęła Rose z westchnieniem. - Hrabia w bardzo bezpośredni sposób wyraża opinie - stwierdziła Alexandra z roztargnieniem. Jednocześnie zastanawiała się, co go tak zdenerwowało. Na pewno nie uwaga kuzynki o samotności. Słyszała plotki o nocach spędzanych na pijaństwie i rozpuście z przyjaciółmi oraz kobietami o wątpliwej reputacji. - Jest okropny. Już myślałam, że pani również odejdzie. - Również? - Gdy tylko przyjechałyśmy, zwolnił pannę Brookhollow, która się mną zajmowała prawie przez rok. A guwernantki, które następnie zatrudniał, były straszne. - Pod jakim względem?

Posted in: Bez kategorii Tagged:
Warning: sizeof(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/hydra13/ftp/quercus.bydgoszcz.pl/index.php on line 162

Najczęściej czytane:

proszkach.

– Masz numer mojej komórki – rzucił wychodząc. – W razie czego dzwoń do mnie o każdej porze. Następny dzień minął Lily zadziwiająco szybko, choć ... [Read more...]

Około północy coś ją obudziło. Jeszcze na wpół przytomna,

nasłuchiwała przez chwilę. Wydało się jej, że słyszy jęki Toma, dobiegające z pokoju pod nią. Wyskoczyła z łóżka i nie tracąc czasu, by włożyć szlafrok, zbiegła boso po schodach do sypialni chłopców. ... [Read more...]

powtórzyła mu, że potrzebuje swobody, by ułożyć sobie życie.

Kłopot jednak w tym, że nieoczekiwanie pokochała całą trójkę swych podopiecznych i ogromnie martwiła ją perspektywa rozstania się z nimi na zawsze. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 quercus.bydgoszcz.pl

WordPress Theme by ThemeTaste