Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/quercus.bydgoszcz.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra13/ftp/quercus.bydgoszcz.pl/paka.php on line 5
bialorusinki na zony

bialorusinki na zony

  • LudomiÅ‚

bialorusinki na zony

13 August 2022 by Ludomił

Kimberly wróciła do sypialni. Plastikową torbę wrzuciła do walizki. - Co dalej? Na liście nie zostało już nic. Pozapinali bagaże i ułożyli je przy drzwiach. Za trzy godziny pojadą na lotnisko Kennedy'ego, oddadzą wypożyczony samochód i wsiądą na pokład samolotu lecącego o szóstej do Portland. Na zewnątrz wciąż szalała burza. Quincy nerwowo zerkał w okno. Rainie wiedziała, że nie przejmuje się grzmotami i błyskawicami. Martwił się raczej, że odlot może się opóźnić. Usiedli przy małym kuchennym stoliku. Kimberly każdemu nalała kawy, chociaż od nadmiaru kofeiny wszyscy byli nieco rozdrażnieni. Współloka¬ tor Bobby zniknął. Quincy zasugerował mu, że ze względów bezpieczeństwa nie powinien zostawać tu sam. Mogąc wybierać między strachem w tym mieszkaniu a nieograniczonym seksem u swojej dziewczyny. Bobby wybrał drugą opcję. Był mądrym młodym człowiekiem. Rainie piła kawę. Gorący kubek trzymała w dłoniach. Wcześniej przemokła, zmarzła i wciąż nie mogła się rozgrzać. - Co jeszcze powiedział doktor Andrews? - spytała w końcu. Kimberly wzruszyła ramionami. Rainie pomyślała, że dziewczyna trzyma się nad wyraz dobrze. Była blada, spięta, ale funkcjonowała. Zresztą zdawało się, że wszyscy troje osiągnęli punkt, w którym człowiek albo wytrzymuje i działa dalej, albo pęka i kompletnie się załamuje. W tym punkcie śmierć nie wydawała się lepsza niż życie, więc starali się żyć. - Uznał, że powinnam wam coś powiedzieć - rzuciła oschle Kimberly. - Przez chwilę patrzyła na ojca, a potem znowu wbiła wzrok w kubek z kawą. - Parę miesięcy temu zaczęły mnie dręczyć napady niepokoju. Często wydawało mi się, że ktoś mnie obserwuje. Dostawałam gęsiej skórki, z trudem oddychałam, włosy stawały mi dęba. Quincy zdecydowanym ruchem odstawił swój kubek, rozchlapując kawę po stole. - Dlaczego mi nie powiedziałaś? - Wtedy myślałam, że to ma jakiś związek ze stresem. Bardzo przeżyłam śmierć Mandy, na dodatek asystentura... Nieważne. Najważniejsze, że mówię o tym teraz i że to nie działo się tylko w mojej głowie. Możliwe też, że nie miało związku ze stresem... - On cię obserwuje - powiedział stanowczo Quincy. - Jakiś mężczyzna śledził cię, a ty nawet mi o tym nie powiedziałaś! - Noszę przy sobie miotacz gazu. Zwracam uwagę na otaczających mnie ludzi. Nawiązuję kontakt wzrokowy. Tato, nie będziesz mógł zawsze prowadzić mnie za rękę... - Na tym polega moja praca! Kto jak kto, aleja powinienem umieć chronić swoją rodzinę! 159 - Żaden ojciec nie jest w stanie tego robić. Wszystkie dzieci dorośleją - Jestem zawodowcem...! - Jesteś człowiekiem, tak jak wielu innych ojców. - Powinnaś była mi powiedzieć! - Właśnie. Ja też jestem człowiekiem, tak jak wiele innych córek. - Niech to szlag! Mam tego po dziurki w nosie! - krzyknęła Rainie. - Dobrze, bo ja też! - odkrzyknęła Kimberly. - Dlatego schwytajmy tego sukinsyna, żebym mogła wrócić na uczelnię i obronić dyplom! Potem mogłabym iść do pracy w policji, zaniedbywać swoją rodzinę i cykl by się zamknął! Quincy zacisnął usta. Otworzył je i zamknął. I jeszcze raz. W końcu podniósł kubek z kawą i zaczął się wpatrywać w ociekające deszczem okno.

Posted in: Bez kategorii Tagged:
Warning: sizeof(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/hydra13/ftp/quercus.bydgoszcz.pl/index.php on line 162

Najczęściej czytane:

Boże, co się z nim stało?

Serce bolało ją na myśl o wszystkim, co straciła. A teraz już za późno. Psychopatka nie zadowoliła się śmiercią Jennifer. Jeśli już, to tylko spotęgowało jej obsesję na punkcie Ricka Bentza, a nowym celem stała się O1ivia. A teraz, tak jak kiedyś Jennifer, zginie w starannie ... [Read more...]

€“ O cholera. ...

Samochód zawirował. – I to niejeden, Sherry. – Przyjaciółka uśmiechała się błogo. Zaciskała dłonie na kierownicy tak mocno, aż pobielały jej kłykcie. ... [Read more...]

dzień po tym, jak znaleziono zwłoki Lorraine.

Trudno. Niemal całą noc i pół ranka spędził z Hayesem na posterunku, tłumaczył mu, czego się dowiedział. Teraz LAPD oficjalnie zajęło się sprawą Jennifer. Jonas skserował wszystko, ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 NastÄ™pne »

Copyright © 2020 quercus.bydgoszcz.pl

WordPress Theme by ThemeTaste